2001-03-16
No i niestety ale mam jeszcze wiekszy problem niz mialam. Wszystkie moje proby odwrocenia uwagi od niektorych spraw okazaly sie malo skuteczne. Nie zapomnialam, nie przestalam ..... Problem polega na tym, ze ...... teraz mysle o dwoch
sprawach, lol. Chyba przestane IRC'owac. 2001-03-15
Dzisiaj zwolniono u nas 27 osob. Wiedzialam, ze nie jestem na liscie ale mimo wszystko czulam sie od rana nie najlepiej. Jednym z powodow byl fakt, iz zwolniona miala byc Shari. Znajac Shari na tyle na ile ja znam, i wiedzac iz nic zlego nie dzieje sie z jej winy, przypuszczalam, ze zachowa sie niezbyt mile i szczerze mowiac chcialam uniknac jakiegokolwiek kontaktu z nia. Udawalo mi sie to nie bez pewnych wyrzeczen ..... do momentu jednak. Shari przyszla do naszego pokoju ..... oczy zaplakane ..... ja .... "Shari, I'm sorry, I've heard what happened. I'm really, really sorry" Usmiechnela sie lekko .... i ....... "well, this is not your problem it's hers" powiedziala winiac tym jednym niewiele znaczacym zdaniem Sonje (szefowa). Nie przyszlo jej do glowy, ze jesli zostala zwolniona to byly ku temu powody. Podczas rozmowy w dziale personalnym pytala dlaczego ona akurat. Dlaczego nie ...... albo ...... Typowa Shari. Pathetic. Mam wiec teraz dwa razy tyle pracy. Wykonuje bowiem
swoje nowe obowiazki a i stare wrocily do mnie. Nie
wiadomo kiedy zatrudnia nowa osobe na stanowisko Shari.
Nawet jesli nastapi to stosunkowo predko to nie jest
to zbyt pocieszajace dla mnie bo proces treningu zacznie
sie od nowa. 2001-03-13
Wczoraj bardzo sie ubawilam pewna osoba na necie. Otoz jest pewien mezczyzna, ktory probowal mnie podrywac. Byl bardzo sympatyczny i milo mi sie z nim rozmawialo, wiedzial skad jestem, jak dlugo juz jestem w Nowym Jorku, dostal nawet moje zdjecie. Wczoraj, zmienilam nicka ale wydawalo mi sie, ze zostalam rozpoznana :), tym bardziej, ze nie ukrywalam wcale swojej osobowsci i zaproponowalam nawet /whois. Rozmowa niczym nie roznila sie od innych, ten sam
temat, ten sam styl podrywania ;) i nagle .... "czy
dostane w koncu Twoje zdjecie? bo jesli nie to chyba
sam bede musial przyleciec do tej Atlanty z aparatem"
Szybciutko zmienilam nicka na moj wlasny, powiedzialam
co mysle i zmienilam nicka na zupelnie inny. "ON"
szybciutko uciekl. Nie moglam powstrzymac sie od smiechu po tym wydarzeniu.
Przestroga dla wszystkich podrywajacych. Jesli bajerujecie
na sieci wiele osob na raz i na dodatek w ten sam
sposob to moze robcie sobie jakies notatki. Cos w
rodzaju: Nick: Mysle, ze ulatwiloby Wam to znacznie unikniecie takiego
osmieszenia sie jak powyzej. :)
@ Agatka, 2000
|