Od rana do nocy ... [01:12 AM] Bol glowy. Z krotka przerwa na koncert. Wstalam o 8 rano i juz czulam rodzacy sie bol glowy. Rozwijal sie powoli ale okolo godziny 1pm juz mialam "full blown headache". Polozylam sie na chwile spac ale nic nie pomoglo. Wspomoglam moj wymeczony organizm 4-rema Imitrex-ami i zaczelam sie zbierac na koncert. Bol przeszedl pare minut po tym jak Bryan Adams zaczal spiewac :). Czyzby Bryan dzialal kojaco na wszelkie bole? Bryan wystepowal prawie dwie godziny a po ponad pol godzinie na scene wpadl Deff Leppard. Cztery godziny swietnej muzyki i atmosfera koncertu pod golym niebem ... na dodatek na Coney Island z oswietlonym Lunaparkiem to cos co lubia nie tylko tygrysy :), ale bol glowy powoli zaczal sie skradac do mnie. Koncert jeszcze sie nie skonczyl ale poniewaz czekal mnie jeszcze ponad 2-wu godzinny powrot do domu to zebralam sie. Wrocilam niedawno i niestety ale dzisiaj bede spac z mim bolem glowy. |
|
[Link] |