Komentarze: 3
jasne ze pamietam moja porazke...takich rzeczy i nocy sie nie zapomina:),choc przyznam sie ze troche siebalem czy nas czarni nie napadna hehe.jak tam gosc z Polski?przezyl po serniku?;)
|
Ha ha, lalus, wtedy to ja nie posiadalam takich znajomosci i innych tez nie. Tak wiecej lepiej mnie znac teraz :). Ale pamietam jak z rozyczka zawitales na Manhattanie. No i fajnie bylo spedzic cala prawie noc w Lipcu wpatrujac sie w niebo, spacerujac po plazy pod gwiazdami, grajac w ping ponga ... i wygrywajac he he ... pamietasz?
|
tak to jest jak sie mieszka gdzies na Bronxie..u mnie nie ma problemu z bialym serem bo polski sklep przy sklepie jest.A tak na marginesie to nie wiedzialem ze posiadasz znajomosc sztuki kulinarnej..czemu jak ja do Ciebie zawitalem to nie bylo serniczka?tlumaczyc sie prosze;)
|
Archiwum
Agatka, 2000
|
|