Po 15 minutach gadania z maszyna, ktora nie rozumiala gdy jej mowilam ze nie chce billing ani make payment tylko chce rozmawiac z przedstawicielem ... udalo mi sie tego przedstawiciela dostac. Oczywiscie wygarnelam im co sadze na temat rachnku, ktory wlasnie dostalam. Oczywiscie pan mi powiedzial ze przenioslam sie przeciez do AT&T Long Distance a ja, zeby sobie w takim razie przesluchal cala rozmowe ktora nagrali i jesli w ktoryms momencie jest chociaz wzmianka o International Calls to ja gladly zaplace caly rachunek. Oczywiscie nie bylo. Pan sie oburzyl i dodal, ze przeciez International jest za darmo wlaczone do AT&T Long Distance Service a ja, ze jakie za darmo??????????? za $935.73 dokladnie i, ze jesli on sobie mysli, ze ja zaplace $3.57 za minute rozmowy z Polska to sie myli.
Pan powiedzial, ze zobaczy co moze dla mnie zrobic ... dlugo czekalam, wrocil i powiedzial, ze moze mi zrobic re-rate i policzyc moje rozmowy po cenie 15 centow za minute. Co prawda to jest 5 razy wiecej niz placilam bedac w Startech ale coz ... rachunek spadl z $935.73 na $47.16.