czyli głuchy telefon. Ktoś coś powiedzial a ta egzaltowana panienka, zaraz wyjeła tabliczke mnożenia i sobie dodała ... acha więc to tak, 2+2=5 i dalej ... przecież trzeba podać dalej ... i wyszło z tego jedno wielkie ... jak w nagłówku ... poplątanie z pomieszaniem.
No więc ja ją ponoć ostrzegałam co było ogólnym paplaniem o necie ... a ona dzisiaj wie przed kim. Nie padło żadne imie, ja sama nie wiem przed kim a ona wie??? Hmm... bo przeież ktoś tam powiedział, ze ktoś inny ... i 2+2, nie może równać się 4 bo byłoby zbyt proste ... wiec 5 i sprawa sie toczy ... ktoś mnie ponoć broni ale jak to możliwe ... a Lorenzo gra na swojej plexiglass electric violin a ja tańczę i kreci mi się w głowie a w uszach brzmi mi spiew ptaków o 5tej nad ranem.
Komentarze: 5
lalus 06/08/2004
10:20 AM
no proponowalem imie Agata przynam sie ale zostalo odrzucone..wszystko przez nasz romans;)...nazywa sie wiec Veronica:).CO do proznowania to raczej nie tak..wiecej dzieci chyba juz nie bedzie ale proznowac nie zamierzam;).
Agatka 06/06/2004
10:40 PM
Tak bylam tam juz tego samego dnia w ktorym go poznalam ... a bylo to tak ...
Giordano 06/06/2004
10:33 PM
Hi Agata! widze, lubisz Lorenzo :D moze juz tam bylas, ale jesli nie, to zobacz:
Rany boskie, lalus, nie proznujesz ... albo ta Twoja blondyneczka sie bardzo nudzi :D:D:D
Z calego serca gratuluje a na imie ma oczywiscie Agatka?
lalus 06/06/2004
09:22 AM
widze ze dalej sie udzielasz na ircu..stare nawyki nie mijaja tak szybko;)..ale dziwie sie ze po tylu latach jeszcze sie jakimis bzdurami na net denerwujesz. PS w srode urodzila mi sie coreczka:))..zyczenia i prezenty przyjmuje od dzis;)