Wpadłam na chwilke na IRC ... kilka słów i lecę sie kąpać, więc ciach ... nie tak jak kiedyś, nie będę siedziała i gramoliła się godzinami, i udawała, że interesuje mnie to tak jak kiedyś. Może czasami tak, ale jakoś nie akurat teraz.
Życzyłam więc miłego dnia i exit a wyegzaltowana panienka pisze do mnie żebym nie szalała. Hmmm, co jak co ale tym razem to nie ja :D. Więc mówie, ze sorki ale skoro sie żegnam to znaczy że ide i jak długo mam to przeciągać a ona ze to w taki ostentacyjny sposób zrobiłam i dlaczego ja jej nie lubię!!!!
To juz drugi raz, powinnam wspomnieć.
Czy mój świat sie kreci nie wokól mnie? Może właśnie powinien się kręcic wokół innych ludzi a nie mnie? Może ja żyje w błedzie sądząc iż to jak upłynie moja niedziela zależy od innych?