Domagałam się wyjaśnień i je dostałam. Czy jestem zadowolona? Nie koniecznie. Na pewno w pewien sposób zaspokojone zostało moje pragnienie znania prawdy. Jednak zmiany są chyba zbyt głębokie i nie szans na powrót tego co było.
Teraz kwestia dojścia do siebie i ... wyluzowania się. Dzisiaj nie był dobry dzień na wyluzowanie się bo jak można się wyluzowac mając taką migrenę. Przespałam pol dnia i zaraz zamierzam przespac, miejmy nadzieję, chociaż pół nocy.
Komentarze: 1
syndrom 05/16/2004
04:29 PM
Agatka, moja rada......prześpij się z tematem...cokolwiek to znaczy....sen czyni cuda :) Uwierz, cuda sie zdarzają! Powodzenia :)