Mialam druga lekcje jazdy :), tym razem z murzynskim hiszpanem mowiacym po angielsku. Uff... nie musialam sie domyslac co mowi ... no i samochod byl sprawny. Bardzo fajnie mi sie jezdzilo i nawet dwa razy zaparkowalam, tak do tylu, gdy z przodu stal samochod ale z tylu nie. Fajnie bylo :).
Gdy juz podjechalam pod moj dom, Jose spytal czy to na pewno byla moja druga lekcja i nigdy wczesniej nie jezdzilam bo bardzo dobrze sobie daje rade jak na poczatkujaca :).
Nastepna lekcja za tydzien. :) Juz nie moge sie doczekac.