11/21/2003: "Szczescie czy Pech? Pechowe szczescie?"
Powinnam chyba pisac tutaj o moim pechu :). Tak niedawno sie zastanawialam, ze nic w moim zyciu nie przchodzi latwo ani tez bez mniejszych lub wiekszych komplikacji. Mimo tych czestych malych niedogodnosci, ciagle o tym zapomniam ale oczywiscie moje szczescie (porabane? :)) przypomina mi, ze nie ma tak latwo.
Na pierwsza jazde bylam umowiona w Poniedzialek o 19:00. Pan spoznil sie 15 min no ale przeciez nie bylo tak zimno, moglam czekac na niego. A teraz uwaga ... wszystkim poprzednim komentatorom oprocz syndroma i zlotej rybki radze zamknac oczy :) ... moj nauczyciel byl bardzo zdziwiony, ze nigdy nie jezdzilam co wyrazil dosc lamanym angielskim z kilkoma "pero". Ruchem reki wskazal mi siedzenie kierowcy wiec domyslilam sie, ze mam usiasc na jego miejscu. Pozniej pokazal mi gdzie sa kierunkowskazy, gdzie swiatla do parkowania i kazal jechac. Acha ... wspomnial jeszcze, ze lewy kierunkowskaz sie zacina ... w sumie nawet nie wspomnial tylko bylo to na zasadzie obrazkowej czyli po prostu pokazal mi cos tam mamrotajac w jezyku spanglish.
No coz ... jakos sobie poradze, pomyslalam i ... poradzilam sobie. Zauwazylam, ze raczej pokazywal mi abym skrecala w prawo ale gdy w koncu zdecydowal sie na lewy zakreto to wolalam juz zebysmy jednak pozostali "prawostronni". Za nic nie moglam sobie poradzic z tym lewym kierunkowskazem. Probowalam na rozne sposoby go wlaczyc. Tzn on sie wlaczal po czym zaraz gasl. Tak sie na nim koncentrowalam, ze zjezdzalam na bok ulicy bo zupelnie zapominalam o samochodzie. Teraz sie z tego smieje, ale wtedy ten kierunkowskaz doprowadzal mnie do szalu.
Po 35 ciu minutach (spoznil sie ale najwyrazniej 45 minut liczy sie nie od momentu jego przyjechania ale od umowionej godziny) wyrazil zadowolenie. Wymamrotal cos tylko, ze kilka razy bylo mucho gas ale, ze jak na pierwszy raz to bardzo dobrze.
Nastepnego dnia zadzwonilam do agencji aby zwrocic uwage, ze do nauki jazdy powinno sie raczej uzywac sprawnego samochodu i kogos kto mowi po angielsku, biorac pod uwage, ze moje nazwisko nie bardzo wyglada na hiszpanskie. Pani grzecznie sie zgodzila ze mna i spytala czy chce umowic sie na nastepna jazde. Owszem, ale porosze innego nauczyciela. Tak oczywiscie ... ale na pytanie czy ta osoba mowi po angielsku otrzymalam krotkie ... to jest kobieta.
Hmm, zlota rybka any comments? :)
Komentarze: 4
Agatka 11/23/2003
06:20 PM
Widzisz rybka, zly komentarz i to dlatego :)
zlota_rybka 11/23/2003
06:19 PM
hahahahah:)) tu jakas konspiracja przeciw zlotym rybkom jest , dwa razy sie zrobilo:)
zlota-rybka 11/23/2003
06:18 PM
Agatka znowu z ciebie ta okropna rasistka wylazla:)) wstyd:))))) mucho, mucho:))))) bo myslisz , ze bialym to sie kierunkowskazy nie zacinaja i biali sie nie spozniaja:))))) oj Agatka:)))))
zlota-rybka 11/23/2003
06:18 PM
Agatka znowu z ciebie ta okropna rasistka wylazla:)) wstyd:))))) mucho, mucho:))))) bo myslisz , ze bialym to sie kierunkowskazy nie zacinaja i biali sie nie spozniaja:))))) oj Agatka:)))))