09/07/2003: "Dzien w ktorym peklo niebo? Nie. Dzien w ktorym zgaslo swiatlo"
A wiec to bylo tak ...
Obudzilam sie po wielu samotnych nocach nie sama. Wraz ze mna obudzila sie migrena. Juz o 5:30 am wzielam dwie tabletki ponoc cudotworczego Imitrex. Nie bylo goracej wody wiec przegotowalam duzy garnek aby moc sie umyc i umyc glowe i przed 7 bylam gotowa. Do pracy dojechalam bez problemu ale migrena nie przechodzila. Wygladalo na to, ze jeszcze przez jakis czas ma ochote mi towarzyszyc wiec zaatakowalam ja ponownie, tym razem juz tylko jedna tabletka i zabralam sie do pracy. Okolo 11:00 bol na moment jakby ustal ale pojawil sie ponownie przed 12:00 i jakby ze wzmozona sila. Mialam ochote rzucic wszystko i isc do domu. Przypomnialam sobie jednak, ze umowilam sie z Marlena po pracy, zeby pojsc do Sports Authority kupic rollki. Bez namyslu chwycilam wiec za sluchawke i wykrecilam numer jej komorki ale przypomnialo mi sie, ze nie ma juz minut wiec nie odbierze telefonu. Zadzwonilam wiec do domu, zeby nagrac wiadomosc. Odebrala jej ciotka wiec poprosilam aby przekazala Marlenie, ze bardzo zle sie czuje i wyjde wczesniej z pracy wiec nie pojade z nia dzisiaj jak sie umawialysmy.
Odlozylam sluchawke i postanowilam wyjsc za godzine ... niestety mialam tyle pracy, ze za godzine mimo silnego bolu nadal pracowalam. Czulam sie bardzo zle, nie bede opisywac dodatkowych objawow moje migreny ale nie chcialam siegac po czwarta tabletke wiedzac, ze Imitrex to prawie narkotyk i latwo jest sie od tych tabletek uzaleznic. W koncu nie bez powodu ubezpieczenie limituje wydawanie tylko 9-ciu tabletek na 21 dni.
Przed 2:00 pm postanowilam, ze o 2:00 wyjde ale zanim wyszlam przyszla Jihee z papierami z banku i nie moglam sie oprzec temu aby zajac sie nimi bo w koncu wazne bylo aby odeslac OBL's (Original Bills of Lading) jeszcze tego samego dnia. Gdy zabralam sie do sortowania documentow wiedzialam juz, ze nie predko wyjde. Zadzwonilam wiec do Marleny i powiedzialam, ze jednak zostane i mozemy spotkac sie po pracy. Okolo 4:10 pm usiadlam przed komputerem UPS aby wyslac OBL do Kanady ... przycisnelam klawisz F i nagle komputer zgasl. Przez moment myslalam, ze zrobilam cos zlego ale za sekunde zgaslo swiatlo i nawet jesli przez chwile przeszla mi przez glowe mysl, ze moze to moja wina to szybko sie ulotnila.
Za oknem slychac bylo trabienia samochodow i gdy wyjrzalam na ulice okazalo sie, ze swiatla uliczne tez zgasly. Chwycilam za sluchawke i zaczelam wykrecac numery po kolei wszystkich znajomych ale nie moglam sie nigdzie dodzwonic. Nie wiem kto i kiedy rzucil haslo ale wszyscy szykowali sie do ewakuacji ... pare osob z latarkami prowadzilo nas po schodach w dol. W sumie dosc szybko zeszlismy z 15stego pietra i nawet tego nie poczulam.
Ciag dalszy ... byc moze nastapi.
Komentarze: 9
Kuba 09/10/2003
05:53 AM
Ale to nie jest kolumna "Dear Abby" ... hmm no ale nie mozna odmowic ... wiec ... jaka rade? ... nie poddawac sie, jutro tez zaswieci slonce i mimo tych paskudnych czesto chmur ... o dziwo swieci co dzien ...
KUBA 09/10/2003
05:48 AM
Jaką rade otrzyma człowiek skopany jak pies? Zaczynać od nowa? przerwac ? ....
KUBA 09/09/2003
06:45 PM
Mam dosć, nie chce mi sie żyć , być ani śnic :(:( i co dalej ?
Agatka 09/08/2003
10:23 AM
W Nowym Jorku zgaslo swiatlo, w Polsce peklo serce i rtg nie wiadomo czy mi przebaczy ... cos jeszcze?
KUBA 09/08/2003
10:22 AM
W Nowym Jorku zgasło światło , w Polsce pękło serce , :(:( moja ukochana zamieniła mnie na ..."starszy model" ( pękaty portfel , szybki samochód i pokażne konto w banku ) ...
Agatka 09/08/2003
10:20 AM
:( przebaczysz?
rtg 09/08/2003
09:15 AM
oj tak, zgadzam sie z Toba ... niedobra do potegi.
Agatka 09/08/2003
05:48 AM
Hej rtg ... jestem niedobra, wiem ... nigdy w sumie chyba nie odpisalam ... :(, jestem bardzo niedobra, przepraszam.
rtg 09/08/2003
05:20 AM
dlaczego byc moze? to dopiero wstep, a tytul wpisu zapowiada bardzo interesujaca opowiesc :) ps. wspolczuje tej migreny, wiesz ze jestesmy w tym samym klubie. Pozdrawiam