Kupilam skladniki na tort orzechowy, tylko brakuje mi biszkoptow. Zastanawiam sie, czy mam czas upiec ... hmm, tylko jeszcze musze po biszkopty poleciec. Czemu nie ide? Moze podswiadomie jednak ciagle czekam?
Ogladalam w Polsce "Dzien Swira". Pamietam, ze spotkalam sie z roznymi opiniami bo np. Beata mowila, ze jest swietny, a Marlena stwierdzila, ze beznadziejny. Zgodze sie w tym przypadku z Beata bo film mimo duzej ilosci podworkowej laciny bardzo mi sie podobal.
Ja tez jestem takim malym swirem bo przeszkadza mi na przyklad gdy ktos w metrze obcina sobie paznokcie tym malym urzadzeniem co tak bardzo halasuje, gdy - zazwyczaj kobiety (ciekawe wlasnie dlaczego?) - tak bardzo glosno zuja gume, "strzelajac" z niej, gdy ktos natarczywie i non stop macha noga, tzn tak na palcach ........ nie wiem jak to wytlumaczyc. Jest zapewnie jeszcze wiele innych rzeczy, ktore dzialaja na mnie jak plachta na byka ale akurat te sobie przypomnialam.
Nie mam co prawda zwyczaju liczyc ile razy mieszam cukier w kawie ... hm pewnie dlatego, ze nie slodze, nie zwracam uwagi na to czy zaczynam czynosc o pelnej lub pol-godzinie, nie zapominam czy zamknelam drzwi, ale zdarzylo mi sie zapomniec czy wylaczylam zelazko. Ta niepewnosc zawsze doprowadzala mnie do szalu bo przeciez, moglabym spowodowac pozar - dwa razy wracalam z pracy do domu i zawsze okazywalo sie, ze zelazko bylo wylaczone.
Zreszta czy nie ma prawa zeswirowac ktos, kto ciagle jest sam ze soba?
Komentarze: 1
lalus 05/09/2003
07:28 PM
nie zaden swir ale dobrze wychowana..mnie tez takie rzeczy wkurzaja!