Komentarze: 4 
Richie :) alez nie musisz sie ze mna zgadzac, tym bardziej, ze ja zgadzam sie z Toba. Nie traktowalam tego filmu, jako cos na co warto isc (o czym swiadczy fakt, ze widzialam go dopiero teraz) ani tez jako lekcje historii, natomiast jako fajna, romantyczna bajeczke z przygodami. Podobal mi sie bo lubie Bena no a romans ... no coz, zawsze wycisnie ze mnie lezke :)
|
Agatko pierwszy raz chyba bede w zyciu zlosliwy do Ciebie :) - ten film to maxymalna amerykanska szmira z samymi niescislosciami i bzdurami z dodatkiem romansu zeby zaciagnac i kobiety do kina, zeby sie dac mu poniesc az do łez...
|
A nie ma komu Tobie lezek otrzec? Biedulko? Oh, szkoda ze to tak daleko z tej Polski.
|
idzie pianista! szykuj porzadna porcje chusteczek i nie planuj wyjscia z domu ... G.
ps.I nie ma sie czego wstydzic... masz dobre serce i sie wzruszasz, poprostu... ostatnio jest coraz mniej takich ludzi...
|
Archiwum
Agatka, 2000
|
|
[>> "The Pianist"]
