10/28/2002: "Czy oplaca sie byc lojalnym pracownikiem?"
Jeszcze sie zima calkiem nie zaczela a ja juz sie podziebilam. Obudzilam sie wczoraj z lekkim bolem gardla a pod wieczor nie czulam sie juz za ciekawie. Noc przespalam jeszcze nawet dobrze, tylko przymknelam bardziej okno i bardziej sie pocilam niz zwykle.
Dzisiaj czuje to moje przeziebienie ale rano zawsze jest lepiej. Najchetniej zostalabym w domu i odchorowala to co sie zaleglo bo lepiej tak wlasnie na poczatku niz mialoby sie przerodzic w cos wiecej. Nie moge niestety. Zostaly mi tylko dwa dni chorobowe a jeszcze trzy miesiace przede mna. Skad mam wiedziec, ze nie zachoruje i nie bede czula sie gorzej niz dzisiaj?
Niedawno w pracy byla wlasnie na ten temat rozmowa. Odkad Sonja (moja szefowa) dostala dodatkowy dzial pod swoje skrzydla, skladajacy sie z 4 osob (kiedys 5-ciu ale jedna osoba odeszla), moge obserwowac, no wlasciwie to wlasnie SC o tym mowi, zachowanie innych pracownikow. Otoz, te dziewczyny, jako, ze pracuja dla firmy juz ponad 10 lat maja 15 dni wakacji + 5 dni chorobowych a zawsze im malo i pod koniec roku brakuje im dni. Taka na przyklad Nayana, wyjechala sobie na wakacje na moze 7 dni wykorzystujac swieta bylo to razem dwa tygodnie, pozniej juz w pierwszej polowie roku nie przychodzila do pracy bo to ... bolala ja glowka, bolala ja nozka, jakos tak sie zle czula ... (doslownie takie byly wymowki). Acha te ostatnie dni to juz byly bezplatne bo przeciez w styczniu juz byla nieobecna 2 dni, w lutym chyba to samo.
Ostatnio, jedna osoba zachorowala bodajze na zapalenie pluc, wiec oczywiscie juz od jakiegos czasu nie ma jej w pracy a tej nie ubywa. Sonja spytala Nayany, czy nie zostala by przez kilka dni po godzinie dodatkowo. Ta sie oburzyla i zaczela ...., ze jak ona teraz przez te ostatnie dni nie mogla przyjsc to jej firma nie zaplacila bo ona juz nie miala dni a teraz ona ma pracowac po godzinach? (u nas nie ma overtime bo wiekszosc pracownikow ma po prostu stala miesieczna pensje). Oczywiscie Sonja jej na to odopwiedziala, ze gdy ona potrzebowala wyjsc wczesniej (a zdarzalo sie to wiele razy) to nikt nie robil z tego wielkiego halo i miala placone a ona nie moze odrobic tych paru godzin wlasnie teraz gdy tyle jest pracy? Kobieta tego najwyrazniej nie rozumie. Zapewne w przyszlym roku juz w styczniu wezmie pare wolnych dni .... bo przeciez ma ich "tyle" a kto sie bedzie przejmowal, ze w polowie roku okaze sie, ze juz wykorzystala wszystkie.
Pracuje dla mojej firmy juz 9 lat i nie wzielam jeszcze ani jednego dnia bezplatnego.