Zenona pozanalam przez ogloszenie. Tak, tak :). Ktoregos dnia rano, ni w 5 ni w 8 napisalam w ramach dowcipu ogloszenie pseudo matrymonialne. Wcale bowiem nie napisalam czego oczekuje, tylko, ze szukam osob podobnie zagubionych jak ja.
Odpisalo wiele osob. Przedzial wiekowy podalalam od 33 do 40 jednak piszacy miescili sie raczej blizej pulapu niz ... przepraszam byl jeden Piotrus, ktory mial 34 lata, zone i dwojke dzieci w Polsce.
Niektore listy tak mnie smieszyly, ze az niegrzecznie byloby z mojej strony nie odpisac, zazwyczaj jednak byly to listy po ktorych nie oczekiwalam odpowiedzi. No ale nie mozna mi sie dziwic bo jak mozna odpisac na "telegram" e-mailowy.stop.jesli.stop.nie.stop.telegramem. :)
Zenon wydal mi sie szczery i zabawny i postanowilam, ze mozna utrzymac ta korespondencje a nawet poznac milego Zenona. Dlaczego nie. Dla zabawy dalam ogloszenie, pobawilam sie kolkoma nieszczesnikami, ktorzy nawet nie potrafili poprawnie sklecic kilku zdan i znudzilam sie. Czemu wiec nie wykorzystac tej zabawy w innym celu i naprawde nie poznac paru milych osob.
Zenon byl w sumie jedna osoba. Bylo paru innych dosc milych osobnikow, ktorzy jeszcze cos pisali i dostawali odpowiedzi ale tylko z Zenonem zaczelam rozmawiac przez telefon. A rozmawialo sie milo o wszystkim i o niczym.