krokami ... czas przeprowadzki. Jak zwykle jeszcze nie jestem spakowana. Tzn. spakowalam trzy pudelka ubran, ale to jest najlatwiejsze. Najtrudniej natomiast poupychac gdzies te wszystkie pierdolki i drobiazgi, rzeczy, ktore moga sie potluc, zgniesc itp, itd. Nie cierpie przeprowadzek.
Jeszcze oczywiscie nic nie wiadomo jak ta przeprowadzka pojdzie ... czy gladko (co by bylo bardzo nie w moim stylu) czy tez z przygodami, ktorych zreszta mam juz dosc.