Komentarze: 3
Nie, nikt mnie w sumie nie olal. Zeby cokolwiek mozna bylo nazwac olaniem to musi nam na tym czyms zalezec. Tak naprawde to ten wpis jest tylko taka ogolna refleksja moze odrobine momentami przypominajaca to co sie niedawno wydarzylo. Chodzi jednak o ta druga czesc, gdzie ktos bez sensu stara sie utrzymac jakies pozory gdy obie strony wiedza o co chodzi.
|
czy ktos Cie wlasnie olal?
|
...heh... i wreszcie jakis normalny temat a nie kryminalki z jakims Krzysiem:)- cala sprawa byla chyba mniej interesujaca niz zatrucie pokarmowe kota w Bandzulu (to w Gambii)- rolki no coz...proponuje serie zdjec i to niekoniecznie tych pozowanych:)moze jakies crash-testy itd:) ammm... co do facetow z dzisiejszego odcinka nie bede sie wypowiadal bo faceci nie interesuja mnie wogole:))) wole kobiety:)Mysle jednak ze do wszystkiego podchodzisz zbyt gleboko i nazbyt ukierunkowujesz wszystko pod katem swojej osoby i tego ze jak ktos juz otwiera gebe to mowi miec w tym jakis swoj(najczesciej w moim przypadku) haniebny cel:) Jestem dzis hiper pozytywnie nastawiony i mam nadzieje ze tych kilka slow nie rozzloscilo Cie:)Blog mi sie naprawde podaba jak pisalem juz x razy a Krzys to duren:)Teraz jade do Wawy, bo jest wiosna ze ho ho i niepowinno sie siedziec przed kompem to w moim katechizmie grzech;P) Wybacz krytyczki ziarenko:) Caluje Mocno:) JaruS
|
Archiwum
Agatka, 2000
|
|