Dzisiejszy dzien byl pod haslem ROLKI. Gdy Karla przyjechala z Mary i dzieciakami pojechalysmy prosto do Modell's aby kupic dla mnie i dla Mary rolki. Karla, juz znawczyni jak mowila, patrzyla tylko na nas i cieszyla sie, ze ona ma swoje rolki i nic nie musi kupowac. My z Mary przebieralysmy i nie moglysmy sie zdecydowac, chociaz duzego wyboru nie bylo. W koncu z rolkami, nakollannikami, nalok ... niestety nie wiem jak to sie pisze wiec ... elbow pads i wrist pads wyszlysmy zadowolone ze sklepu.
Po malym jeszcze przystanku w Chinese Restaurant i Jennifer Convertible wrocilysmy do domu i prosto do parku. Mary bardzo sie bala, ja bylam pelna entuzjazmu. Ubralam sie w te wszystkie ochroniacze, zalozylam rolki i .... pierwsze kroki nie byly zbyt udane. Mary jeszcze zakladala swoje ochraniacze a juz sie ze mnie smiala, ale zanim zalozyla swoje rolki ja juz podchwycilam rytm i szlo mi coraz lepiej. Zanim Mary malymi kroczkami dojechala do nas ja juz robilam plynne posuwiste ruchy :), gorzej bylo z zatrzymywaniem sie ale po paru minutach i to opanowalam.
Musze przyznac, ze sama bylam zaskoczona. Karla dziwila sie, ze ja pierwszy raz mam rolki na nogach i tak swietnie sobie daje rade. Jechalam szybko i zwinnie i nie zdarzylo mi sie upasc. Mary wyladowala na tylu pare razy i ciagle chodzila po trawie. Po jakims czasie, Karla zdecydowala, ze zalozy swoje rolki i nam pokarze co ona potrafi. Nie bede opisywala jak to wygladalo, ale powiem tylko, ze zostawialam ciagle Karle z tylu. Tlumaczyla sie, ze miala rolki za ciasno lub za luznio zapiete, a potem, ze ma okulary i boi sie ze je zbije ... w koncu przyznala sie, ze sama jest zawiedziona, ze tak nieciekawie jej to szlo.
Ja juz bardzo lubie jezdzic na rolkach i powiem, ze czuje sie prawie jak ryba w wodzie. Mam jeszcze duzo przed soba do nauki ale juz polknelam bakcyla jak to sie mowi :).
Komentarze: 1
s 04/14/2002
09:13 AM
...heh:) Niom tez jezdzilem na rolkach kiedys i tez bardzo mi sie podobalo:)A piszczele niebolaly?:O)