Zupelnie zapomniana, przegapiona i nie uczczona nawet kieliszkiem wina, minela rocznica mojego bloga. Ano niestety, taka jestem niedobra, okropna. Zeby nie pamietac urodzin wlasnego "dziecka".
Przypomnial mi Kufelek swoim wpisem, ktorym rowniez sprawil, ze przez moment bylam dumna a potem zazenowana. Ja nie pasuje do tej Wielkiej Dwojki, ani do miana inspiratorki. Niemniej, uklony w Twoja strone i tysiaca czytelnikow w nowym blogowym roku. Powodzenia.
A ja postaram sie nie zapomniec, ze 19 grudnia 2002 moj blog bedzie mial drugie urodzinki.