Nie bylo rano goracej wody :(. Nie zdecydowalam sie wiec na zimny prysznic, tylko umylam sie "w umywalce" i wsadzilam glowe pod kran aby umyc wlosy. Brrrrrrrr jaka zimna woda. Co innego zimny prysznic goracego lata, a co innego juz prawie zimna. Ogolnie zreszta jestem zwolenniczka goracych prysznicy.
W sumie to nie o tym chcialam pisac, a raczej o sprawie mieszkania. Znalazlam, a raczej ono mnie znalazlo, mieszkanie jednosypialniowe w New Jersey. Ladne, zaraz przy parku ale troche daleko wszedzie. Mam jedna sprawe do zalatwienia zanim sie zdecyduje, tak wiec ciagle mysle czy nie bede za bardzo odizolowana od wszystkiego i wszystkich. Jednak w New Jersey, najwygodniej jest miec samochod. Acha i jeszcze cena nie jest wcale tak wybitnie rewelacyjna jak na New Jersey.
Chyba jednak zdecydowalam na tak. W koncu bede mogla odpoczac od meczacej p. Ireny, ktora swoimi fochami zaczyna doprowadzac mnie do szalu i wcale nie pociesza mnie fakt, ze wszystkim sasiadkom mowila, ze takiej wspollokatorki jak ja to nigdzie nie znajdzie. Co innego mowi a co innego robi .... ale widocznie tak mialo byc. Doroslam do tego aby byc calkowicie na swoim.