tak daleko od dolu miasta a w nozdrzach czuje smrod jeszcze silniejszy niz wychodzac z pracy na 34tej ulicy. Jakby chciano nam przypomniec co sie wydarzylo i co nadal trwa ..... a przeciez nikt nie zapomnial, nikt nie potrafi skoncentrowac sie na niczym innym. To wszystko jeszcze bardziej pograza w smutku i jakiejs takiej bezradnosci.