Dalam dwa tygodnie temu ogloszenie do Dziennika Polskiego, ze poszukuje kobiety do wspolnego wynajecia mieszkania. Nie za bardzo mi sie chce opisywac "przygod" ze zglaszajacymi sie, przynajmniej nie teraz, ale zadzwonila do mnie p. Anna, ktore powiedziala, ze ona co prawda nie szuka juz mieszkania ale, ze ma pokoj do wynajecia. Ja raczej bylam nastawiona na odwrotna sytuacje, ale .... postanowilam zobaczyc ten pokoj. Pojechalysmy wczoraj, ja i Marlena.
Kobieta wydala nam sie jakas dziwna. Siedzialysmy i sluchalysmy co ma do powiedzenia, ale ona cokolwiek mowila to nie potrafila patrzec nam w oczy. Przez telefon powiedziala mi, ze przyjechala z Kanady i, ze mieszka tutaj niedlugo bo pare miesiecy, wczoraj te pare miesiecy przedluzylo sie juz do roku. Poza tym mowila jakos tak bardzo wolno, cedzila slowa przez zeby i wydawala sie byc w ogole taka bardzo powolna. Ja raczej jestem energiczna osoba i to mi sie nie podobalo. Zreszta nie wazne, jaka byla taka byla. Powiedziala, ze za cale mieszkanie placi $950 a za pokoj chce $450. Ok, pomyslalam to jest w miare fair, ale gdy zobaczylam pokoj .....
Nieduzy pokoj, jakies 3 x 4.5m jesli nie mniejszy. Wejscie do tego pokoju bylo z ... pustego living room bez okien. Jej pokoj natomiast, byl moze ze 3 razy wiekszy od mojego i wchodzilo sie do niego zupelnie obok, nie przez living room. Wtedy wydalo mi sie to troszke nie fair, ale moze to tylko ja tak mysle, bo wiem, ze tak ludzie robia. Dlatego wolalabym uniknac takiej sytuacji i albo mieszkac sama, albo wynajac mieszkanie na siebie i wynajac pokoj. Wtedy to ja zajmuje najwieksza i najladniejsza sypialnie a wynajmuje komus pokoj. Czy w takiej sytuacji zazadalabym polwy sumy za cale mieszkanie? Nie sadze, a nawet wiem, ze na pewno nie, ale to jestem ja.
Wracajac do domu, zastanawialysmy sie jaki ta kobieta moze miec sekret. Byla bardzo dziwna i .... mialysmy obie wrazenie, ze cos ukrywa a nawet, ze klamie (ten brak kontaktu wzrokowego). Na jedynym stoliku w calym pustym, nieumeblowanym mieszkaniu, stalo zdjecie niepelnoletniej dziewczynki.