No wiec zadzwonilam do syna Francesci. Odnawiaja mieszkanie. Klada sheetrocks na sciany i sufity, beda naprawiac podloge w pokojach, nowe szafki do kuchni, nowy zlew i umywalka, nowe kafelki w lazience, nowe gniazdka, telewizja kablowa bedzie, wszystko nowe. Tak mowi oczywiscie Tony. A nowe to nie znaczy jeszcze, ze ladne lub w miare dobrym gatunku. Galina mowila ze te nowe kafelki w kuchni to wcale nie kafelki tylko takie zwykle linoleum. No ale nic, to nie koniec. Tony stwierdzil, ze skoro bedzie to calkiem nowe mieszkanie to moze za nie wziac $760 a nie $650. No jeszcze dodal, ze ode mnie wezmie $700 jesli sie zdecyduje.
Ech...... takie pieniadze :( Ale ide obejrzec w srode i na wszelki wypade biore ze soba check na depozyt.